Islandia | W poszukiwaniu plaż!

Chociaż Islandia nie jest najcieplejszą wyspą, to ma bardzo piękne plaże. I chociaż kąpiele w morzu nie są raczej możliwe (albo pozostają dla tych odważnych), to z plaż można korzystać w inny sposób. Przede wszystkim podziwiając świetne widoki i potęgę oceanu…

Zanim jednak dotarliśmy do plaż, zostaliśmy chwilę w miejscu, gdzie nocowaliśmy. Grundarfjörður to urocze miasto portowe zamieszkałe przez trochę więcej niż 800 mieszkańców. Ciekawe jest także to, że w okolicach miasteczka kilka działek przeznaczono dla elfów…. tak, dla ELFÓW! W te stworzenia nadal wierzy wielu Islandczyków, a dochodzi nawet do tego, że wstrzymana zostaje budowa drogi naruszająca terytorium „ukrytych ludzi”.

Niemniej jednak samo miasto kojarzone jest z nadzwyczajną górą Kirkjufell, czyli górą kościelną, w pobliżu której znajduje się piękny wodospad.

IMG_3127.JPG

IMG_3123.JPG

 

IMG_3126.JPG

img_3051

Drugiego dnia zaplanowaliśmy, że przejedziemy ok. 500 km, ale głównie skupiamy się na atrakcjach półwyspu Snæfellsnes. Jest to bardzo ciekawe miejsce pod względem ukształtowania terenu – znajdziemy tu wulkan z lodowcem na szczycie, park narodowy wokół wulkanu, różne plaże zarówno z żółtym jak i czarnym piaskiem, a dodatkowo dookoła znajdują się urocze miasteczka portowe.

Zdecydowaliśmy się przejechać cały półwysep dookoła, ale w szczególności skupić się na dwóch plażach – jednej ze złotym i jednej z czarnym piaskiem. Ta ze złotym,  Skarðsvík Beach, wyglądała jak wyjęta z najlepszych kurortów.

IMG_3124.JPG

Ta z kolei z czarnym piaskiem to nie lada gratka dla prawdziwych mężczyzn, ponieważ to właśnie tam mogą dowieźć swojej siły!

Z parkingu, żeby dotrzeć na plażę trzeba zejść w dół między strzelistymi skałami. Jest to fantastyczne uczucie – ma się wrażenie, że wylądowaliśmy gdzieś w jednej ze scen Władcy Pierścieni 😉

Plaża zaprasza śmiałków do sprawdzenia swojej siły. Na brzegu znajdziemy głazy o wadze 23, 54, 100 i 154 kilogramy! Służyły one do weryfikacji czy mężczyzna nadaje się na marynarza. Minimalnym warunkiem, który trzeba było spełnić, było podniesienie 54 kilogramowego kamienia.

Stojąc nad brzegiem oceanu, można poczuć jego niezwykłą potęgę. Fale z wielką siłą uderzają o brzeg, bryzę czuje się w dość sporej odległości. A Ty po prostu tak stoisz i napawasz się tym pięknem i siłą natury… ❤

IMG_3129.JPG

IMG_3130.JPG

IMG_3131.JPG

Dojeżdżając do głównej drogi mijamy pola lawowe, które już w tym momencie porośnięte są intensywnie zielonym mchem. Znajdujemy się, można by powiedzieć, na pustyni lawowej. Przed nami nie ma nic jak innego jak mech z przebijającą się gdzieniegdzie czarną, zastygniętą magmą. Totalnie dziwny, księżycowy krajobraz… 😉

IMG_3128.JPG

Z wielkim bólem serca kierujemy się w stronę Akureyri. Niestety 8 dni nie są wystarczające (jak na nasze tempo zwiedzania) na wjazd na Vestfirðir, czyli na Fiordy Zachodnie. Dodatkowo sprawy nie ułatwiała nam pogoda i to, że nie mieliśmy samochodu z napędem 4×4.

Dojazd do Akureyri absolutnie nas zachwycił. Jest to czwarte co do wielkości miasto na Islandii. Położone jest w otoczeniu całkiem wysokich skał granitowych i w cudownej zatoce. Przejeżdżając na drugi brzeg, roztacza się przed nami widok absolutnie zapierający dech w piersiach – klimatyczne miasteczko odbijające się w tafli wody. Do tego na skałach wciąż zalegały płaty śniegu, co tylko dodawało całości uroku… ❤

Akureyri to także nasz kolejny punkt na mapie noclegowej 😉 Odwiedziliśmy centrum, kierując się głównie na stację benzynową i sklep, następnie dotarliśmy do hotelu, gdzie mogliśmy zregenerować siły…

 

 


Jedna myśl w temacie “Islandia | W poszukiwaniu plaż!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s