Islandia | Wschodnie wybrzeże

Wschodnia Islandia nie jest zbyt popularna wśród turystów i naprawdę nieraz czuliśmy, że otaczają nas tylko miejscowi (o ile w ogóle kogokolwiek widzieliśmy…). A fiordy wschodnie mają wiele do zaoferowania! Piękne miasteczka w otoczeniu wysokich gór, malownicze trasy czy przechadzające się stada… reniferów 😉

Jeśli budzisz się, a za oknem masz taki widok jak ten poniżej, dzień od razu staje się piękniejszy ❤

img_3311

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Borgarfjörður i sprawdzenia czy maskonury naprawdę można spotkać tylko o zachodzie słońca. I jest to aż nieprawdopodobne, ale tak! Do południa nie zobaczyliśmy ani jednego!

Natomiast krajobrazy były niczego sobie. Spotkaliśmy też pola gdzie suszone są ryby, a w zasadzie w tym okresie to już same głowy ryb. Swoją drogą to suszone ryby zaraz obok skyru (coś na podobieństwo gęstego jogurtu) są najpopularniejszym przysmakiem islandzkim. Na pewno są to zdrowe przekąski, a sama kuchnia islandzka jest podobno najzdrowsza na świecie! Jednak te dwie rzeczy nie trafiły w moje podniebienie… 😉

img_3245

img_3251

img_3248

img_3249

Wyjeżdżając z miasta mijaliśmy trochę znaków drogowych informujących o możliwych odłamkach skalnych spadających z góry. I szczerze mówiąc nie specjalnie się przejęliśmy, bo już nie raz podobne znaki widzieliśmy i jakoś nic się nie działo… Od czasu wizyty na Islandii będziemy sobie je brać bardziej do serca. Ten kamień na zdjęciu nie był największym jaki spotkaliśmy na samym środku drogi…

img_3250

Po drodze do kolejnego miasta mijaliśmy konie, które praktycznie cały czas żyją na wolności i są bardzo przystosowane do klimatu panującego na wyspie. Są to tak zwane kuce islandzkie i stanowią jedną z najczystszych na świecie ras tych zwierząt.

img_3247

Droga do Seyðisfjörður to ta sama droga, którą Walter Mitty w niezwykle widowiskowy sposób przemierzał w filmie „Sekretne życie Waltera Mitty”! ❤ Z tym, że u nas zamiast bajecznie zielonych pól, był śnieg. Co generalnie nie umniejszyło naszego zachwytu – świetna droga, imponujące serpentyny, wodospad i piękne miasteczko otoczone wysokimi górami, z których co kawałek wypływa woda i tworzy wodospad. W samym Seyðisfjörður na uwagę głównie zasługuje błękitny kościół, w którym od czerwca do sierpnia odbywa się festiwal jazzowy.

img_3256

img_3254

img_3255

img_3252

img_3257

img_3253

Następne miasto do którego wjechaliśmy to Eskifjörður, znane z super malowniczego wodospadu w samym centrum. Oprócz tego, osoby pragnące bardziej zgłębić historię tego regionu, mogą wstąpić do Wschodnioislandzkiego Muzeum Morskiego.

img_3258

Tego dnia mieliśmy zaplanowany nocleg w Höfn, a po drodze podziwianie widoków. Tymczasem dodatkowych atrakcji dostarczyły nam renifery! Raz nam przebiegły przez drogę, raz sobie po prostu stały na drodze i za bardzo nie wiedzieliśmy co zrobić, żeby sobie poszły… Okazało się, że wystarczyło podjechać trochę bliżej, bo to są bardzo duże zwierzęta i jednocześnie bardzo płochliwe 😉

img_3259

img_3260

img_3261

img_3262

W samym Höfn znaleźliśmy nasz guesthouse i udaliśmy się na prawdziwą ucztę! Miasto słynie z owoców morza, głównie homarów i langustynek. W pierwszy weekend lipca można załapać się nawet na Festiwal Homara. Nie pozostawało nam nic innego jak tylko rozpocząć degustację w restauracji Humarhöfnin Veitingahús, którą bardzo serdecznie polecamy ❤

img_3263

img_3264


4 myśli w temacie “Islandia | Wschodnie wybrzeże

      1. Ehh… rozumiem… urlop to jest pewne ograniczenie 😕 ja też za każdym razem próbuje maksymalnie wykorzystać każdy dzień… a co do Islandii to zawsze można zastanowić się nad krótszym wypadem w okolice Reykjaviku i Złotego Kręgu 🙂 pozdrawiam!

        Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s