Woman & the World

W piękną słoneczną niedzielę postanowiliśmy się wybrać do Heidelberga, który totalnie nas oczarował. Mówi się, że to właśnie tu można odkryć romantyczną stronę naszego zachodniego sąsiada i chyba coś w tym jest… 😉

Zacznijmy od tego, że Niemcy są bardzo niedocenianym turystycznie krajem. Szczególnie wśród Polaków. I ja też muszę przyznać, że nigdy to nie był dla mnie kierunek na wakacje czy choćby weekendowy wyjazd, aż w końcu… tu zamieszkałam 😉 Tak to czasami życie wyznacza własne scenariusze… 🙂

W związku z tym od pewnego czasu mam możliwość odkrywania Niemiec z różnych stron i chciałabym się tymi doświadczeniami podzielić. Na pierwszy rzut idzie malownicze miasto Heidelberg.

Heidelberg ma zaledwie 150 tys. mieszkańców, natomiast liczba odwiedzających go turystów z całego świata przekracza tą liczbę wielokrotnie (ok. 3 milionów ludzi przewija się tam co roku…!). Największe tłumy zagranicznych turystów napływają z Azji. Są oni bardzo głośni, robią miliony zdjęć, a praktycznie wszystkie ze swoich selfie-sticków… To trochę przeszkadza w odbiorze miasta, niestety…

Heidelberg znany jest z pięknej architektury i cudownego położenia, między wzgórzami i nad rzeką Neckar. Nad miastem góruje Zamek, który powstał w XIII w., a w XVI w. został przekształcony w luksusową, arystokratyczną rezydencję.

Aktualnie cieszy się ogromną popularnością z uwagi na dobrze zachowane ruiny ukazujące niemiecki romantyzm oraz wspaniałe zielone tereny wokół. Z tarasów widokowych rozciąga się imponująca panorama miasta. Jako ciekawostkę można dodać, że na zamku znajduje się największa na Świecie beczka na wino oraz muzeum aptekarstwa 😉

Oprócz zamku, bardzo charakterystyczny dla miasta jest Stary Most. Kamienna budowla łączy ze sobą dwie strony miasta i prowadzi do tzw. Philosophenweg.

Philosophenweg, czyli Ścieżka Filozofów ciągnie się na długości ok. 2,5 km. Jest to bardzo przyjemna promenada z fantastycznymi widokami na miasto i zamek. Nazwa nie jest przypadkowa. W dawnych czasach, filozofowie i myśliciele wybierali się nią na przechadzkę, żeby czerpać natchnienie.

Oprócz tego, warto skierować się w stronę starego miasta i najbardziej znanego placu Marktplatz. To w tym miejscu odbywało się palenie czarownic, teraz, już trochę spokojniej, służy jako targowisko.

W Heidelbergu znajduje się najstarszy uniwersytet w Niemczech, który oferuje możliwości kształcenia się na 18 fakultetach. Studiuje tam ponad 30 tysięcy studentów, co powoduje, że miasto tętni życiem.

Możemy tu odwiedzić mnóstwo restauracji, knajpek, pubów… Na deptakach w starym mieście aż roi się od ludzi, a kolorowe ogródki i stoliki zachęcają do skorzystania z oferty gastronomicznej. Ja byłam zaskoczona ilością lodziarni – czyste szaleństwo 😀

Wiosenne i letnie miesiące w Niemczech to pora na szparagi. Niemcy kochają szparagi, szczególnie te białe serwowane z sosem holenderskim i młodymi ziemniakami. W ciepły, słoneczny dzień takie danie jest po prostu idealne 🙂

Jedynie na co trzeba uważać wybierając restauracje to pora otwarcia ich kuchni! Często jest to dopiero 18:00, a wcześniej można się jedynie raczyć napojami. Jeżeli więc znajdziemy restaurację w przewodniku czy Tripadvisor, którą chcielibyśmy odwiedzić, a po dotarciu na miejsce okazuje się, że świeci pustkami to najprawdopodobniej nie serwuje jeszcze jedzenia 😉