USA | Kauai: Wielki Kanion Pacyfiku i nie tylko…

Kanion Waimea to jedna z czołowych atrakcji Kauai i jak najbardziej zasługuje na to miano. Kanion robi piorunujące wrażenie! Jest piękny, kolorowy i naprawdę spory. Można go porównywać z Wielkim Kanionem i wcale nie wypada przy nim blado…

Jeżeli już porównywać to Kanion Pacyfiku jest mniejszy od tego zasadniczego (bo osiąga trochę ponad 22 km długości), natomiast jest bardziej zielony. Co więcej, jadąc dalej dotrzemy do Parku Koke’e, a tam czeka na nas jeszcze więcej wrażeń, ale po kolei…

Do Kanionu można dojechać tylko jedną drogą, tzn. od południa. Dla nas oznaczało to podróż dookoła wyspy przez prawie trzy czwarte długości wybrzeża, bo autostrada oczywiście nie przecina wyspy w taki sposób jakby było najwygodniej 😉 I dobrze! Dzięki temu Kauai pozostaje taka naturalnie dzika 🙂

Przy miasteczku Waimea skręciliśmy w prawo, w głąb wyspy. Droga zaczęła się piąć pod górę, a nasze auto zaświeciło nam czerwoną lampkę z sugestią sprawdzenia oleju… Ogromnie żal nam było czasu (i idealnej pogody), żeby wracać się na lotnisko i zmieniać samochód, więc postanowiliśmy zaryzykować. Na szczęście obyło się bez problemów, a samochód wymieniliśmy na inny wieczorem po całej wycieczce.

Pierwszy przystanek to tzw. czerwony wodospad. Jest bardzo unikalny ze względu na kaskady, z których spływa woda, oraz oczywiście z uwagi na kolor ziemi. Wodospad jest bardzo malowniczy, niemniej jednak jego rozmiary nie powalają… 😉

IMG_4740.JPG

Niewiele dalej rozpoczęła się „prawdziwa” droga wzdłuż kanionu, niestety drzewa utrudniały podziwianie go w pełnej krasie… Dojechaliśmy do pierwszego punktu widokowego Iliau Nature Lookout. Po krótkim spacerze w końcu się udało!

Kolory czerwieni, brązu i zieleni przepięknie mieszają się ze sobą. Gdzieś w oddali widać imponujący wysokością wodospad. A całości dopełnia niebieskie niebo, delikatne chmurki i piękne słońce. Bajka!


Po drodze mijaliśmy więcej takich lookout’ów, z których widoki oczywiście są całkiem niezłe, jednak… na każdym spotkaliśmy tłumy ludzi, stoiska z przekąskami i… barierki. Wszystko to trochę utrudnia odbiór miejsca i zrobienie zdjęć.

IMG_4741

Na szczęście można zatrzymywać się w wielu innych miejscach, jak na przykład to…

IMG_5059

… albo to…


Chociaż byliśmy już całkiem wysoko, na każdym parkingu (i nie tylko) towarzyszyły nam całe familie kurczaków 😉 Te z małymi kurczątkami bywały agresywne i niezbyt skore do zdjęć, dlatego udało się uwiecznić tylko takie:


Dookoła kanionu mają swój początek różne szlaki trekingowe. Niektóre łatwiejsze, inne bardzo wymagające. Jedne w stronę kanionu, kolejne w stronę wybrzeża Na Pali. My wybraliśmy się tylko na jeden krótki hike wzdłuż kanionu.


Rozważaliśmy wybranie się na Awaawapuhi Trail, który kończy się na wzgórzu „pali” z niesamowitym widokiem na dolinę i wybrzeże Na Pali. Czas przejścia to około 3 godziny (plus pewnie jedna na zdjęcia). Stwierdziliśmy, że najpierw pojedziemy na co najmniej jeden lookout w Koke’e State Park, zweryfikujemy sytuację pogodową, a później podejmiemy decyzję co robimy.

I to był strzał w dziesiątkę! Okazało się, że cały teren jest jeszcze wyżej niż kanion i po prostu sięgamy… chmur. Punkt widokowy, na którym staliśmy tonął w bieli, a my po prostu czuliśmy jak przemieszczają się te masy powietrza i wilgoci.


IMG_5058

Z jednej strony było to uczucie jedyne w swoim rodzaju, z drugiej strony olbrzymie rozczarowanie.  Widoczność była po prostu zerowa… Gdybym jednak miała przekonać się o tym po kilku kilometrach intensywnego marszu, byłoby jeszcze gorzej 😉

Szukając pozytywów, postanowiliśmy się przespacerować po tym terenie, pojechać na drugi punkt widokowy i dać chmurom czas na przejście dalej albo wyżej…

Zaraz obok znaleźliśmy tabliczkę, że właśnie to miejsce jest najwilgotniejsze na całej Ziemi! I już nie ma co się dziwić takiej aurze.

Po dłuższym czasie, między chmurami udało się dostrzec dolinę Kalalau. Co za widok!

IMG_4743

IMG_5057

img_5607

Kauai zachwyca przyrodą i drażni zmienną pogodą. Niejednokrotnie patrząc w jedną stronę widzieliśmy bezchmurne niebo, a odwracając głowę w drugą stronę przerażały nas ciemne chmury… Dlatego lepiej zaplanować sobie troszkę dłuższy pobyt na Kauai, a plan dnia dostosowywać do warunków atmosferycznych. Chociaż nawet i wtedy możemy zostać zaskoczeni, tak jak my byliśmy w Koke’e State Park… 😉


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s