Po wielu intensywnych miesiącach, przyszła pora na wyjazd typowo wypoczynkowy 🙂 Palmy, słońce, ocean i dobre jedzenie… Gran Canaria okazała się spełniać te warunki na 5+. Do szczęścia nie potrzeba mi było nic więcej!
Wyspy Kanaryjskie położone są tuż przy Maroku i aż 1,5 tys. km od Hiszpanii! Co sprawia, że panujący tam klimat jest bardzo przyjemny i nie bez powodu nazywane są wyspami wiecznej wiosny.
W skład Wysp Kanaryjskich wchodzi 7 głównych wysp, z czego 4 największe cieszą się największym zainteresowaniem turystów. Są to Teneryfa, Gran Canaria, Fuerteventura i Lanzarote. Tym razem wybór padł na Gran Canarię. Dlaczego? 🙂
Pierwszy powód był bardzo prosty – miała to być zupełnie nowa, nieznana nam wyspa. Na Fuerteventurze już byłam, a z kolei moi rodzice (tym razem mąż został w domu 😉 a na wypoczynek wybrałam się właśnie z rodzicami) odwiedzili wcześniej Teneryfę. Po drugie, Gran Canarię określa się kontynentem w miniaturze i chcieliśmy sprawdzić czy jest to takie trafne.
W zasadzie już po pierwszych godzinach pobytu na wyspie można powiedzieć zdecydowane: TAK! A na poparcie tego stwierdzenia i jako zajawkę zamieszczam kilka zdjęć najlepiej oddających ten wyjazd 🙂
Jak wypoczynek i relaks to musi być zdjęcie gdzie spędziłam zdecydowanie najwięcej czasu – basen hotelowy.
Oczywiście cały tydzień nie upłynął nam na wylegiwaniu się przy basenie czy na plaży. Czas na zwiedzanie i eksplorowanie okolic również się znalazł 😉
Na Gran Canarii nie brakuje uroczych i malowniczych miasteczek. Puerto de Mogan z cudownymi uliczkami tonącymi w kwiatach bugenwilli wyjątkowo przypadło mi do gustu!
Oprócz małych miasteczek, warto zaglądnąć do Las Palmas de Gran Canaria. Stolica wyspy jest 7 co do wielkości miastem Hiszpanii i jest zamieszkana przez 380 tys. ludzi. To więcej niż w Katowicach…
Oprócz kolorowych skupisk bloków i innych budynków mieszkalnych, w Las Palmas de Gran Canaria koniecznie trzeba wybrać się na spacer ulicami historycznej dzielnicy Vegueta.
Gran Canaria to oczywiście nie tylko miasta i miasteczka. To również wzburzony ocean na północnym i zachodnim wybrzeżu wyspy. Przejrzysta woda, intensywny odcień błękitu i ciemne wulkaniczne skały… ❤ Prawie jak Hawaje! Swoją drogą Wyspy Kanaryjskie są nazywane hawajami Europy i takie określenie również do nich pasuje.
Na szczęście na Gran Canarii można znaleźć również piaszczystą plażę 😉
A jak ktoś chce jeszcze więcej piasku i jeszcze więcej przestrzeni to takie miejsce też się znajdzie – wydmy w Maspalomas!
Wyspę charakteryzuje ciekawe ukształtowanie terenu. Często miasta są położone malowniczo wśród wzgórz…
Jadąc dalej w kierunku środka wyspy, znajdujemy się na dość sporej wysokości. Zmienia się również krajobraz – z bardziej suchego z palmami, przenosimy się na zalesione tereny.
Drzewa iglaste, palmy, bugenwille… Jest ich dużo, jednak królującą rośliną na całej wyspie są kaktusy!
Na Gran Canarii oprócz wypoczynku w pięknych miejscach możemy liczyć na ucztę dla podniebienia 🙂 Szczególnie godne uwagi są ryby, owoce morza, warzywa i owoce.
A już w następnych postach trochę więcej informacji o różnych rejonach Gran Canarii oraz o samej organizacji takiego wyjazdu…