Spacer po stolicy Malty, Valletcie to absolutnie jeden z głównych punktów programu podczas pobytu na tej wyspie. Valletta jest uroczym i malowniczym miastem, a dodatkowo w 2018 roku została ogłoszona Europejską Stolicą Kultury. Podczas całego 2018 roku ma się tam odbyć ponad 700 wydarzeń kulturalnych, czyli prawie każdego dnia jest w czym wybierać 😉
Valletta to także miasto, w którym znajduje się najwięcej zabytków na metr kwadratowy. W sumie jest ich ponad 300! Oznacza to, że trzeba mieć oczy szeroko otwarte, bo na każdym kroku spotkamy coś ciekawego. Całe miasto zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Valletta nie jest dużym miastem. Prawdę mówiąc… Valletta jest malutkim miasteczkiem długim na 1 kilometr i szerokim na 600 metrów. Stolica otoczona jest wysokim murem, w obrębie którego możemy poruszać się wyłącznie na pieszo (tylko mieszkańcy z odpowiednimi uprawnieniami mają pozwolenie na wjazd samochodem). Wydawałoby się, że taki spacerek po Valletcie może być tylko miły i przyjemny. No tak do końca nie jest…
Miasto jest położone na dość pagórkowatym terenie, więc jeśli tylko zboczymy z głównej ulicy to czeka nas gwałtowne zejście w dół, żeby zaraz wspinać się na górę. Główna ulica jest totalnie zawalona tłumem turystów, którzy chyba uważają, że Valletta kończy się na ulicy Republiki…
Zacznijmy więc od początku. Valletta powitała nas… deszczowo 😦 Zostawiliśmy samochód na parkingu i skierowaliśmy się w stronę głównej bramy do miasta. Tuż przed bramą znajduje się odnowiona fontanna Trytona, po przekroczeniu bramy wspomniana już Triq Ir-Repubblika.
Tuż po wejściu w obręb miasta skręciliśmy w lewo. Na bocznych uliczkach panuje zdecydowanie mniejszy ruch, a wszystkie kamienice z cudownymi charakterystycznymi balkonami są równie piękne jak w samym centrum.
Poza tym zbaczając lekko w lewo przeszliśmy przez ulicę z TAKIM widokiem na górującą nad miastem kopułę Bazyliki Matki Bożej z Góry Karmel.
Vallettę zwiedzaliśmy wspólnie z naszą dobrą koleżanką Adą, która od zeszłego roku mieszka na Malcie i prowadzi kanał na YouTube Ada Gada. Na jej kanale znajdziecie również vloga z naszej wspólnej wycieczki 🙂
Idąc jeszcze parę kroków dalej, dotarliśmy do… parkingu. I parking nie jest tu niczym wyjątkowym, ale widok rozpościerający się z niego na Vallettę i okolicę jest jedyny w swoim rodzaju. Pełen zachwyt! ❤
Następnie przeszliśmy centrum Valletty, zjedliśmy tradycyjne pastizzi i pokręciliśmy się po uroczych i klimatycznych uliczkach. Nie ma lepszego sposobu na poczucie atmosfery miasta niż po prostu spokojny spacer, a w między czasie odpoczynek połączony z kawą i ciachem lub inną przekąską w jednej z lokalnych kawiarenek.
W końcu docieramy do przeciwległego brzegu Valletty, a dokładnie do Dolnych Ogrodów Barrakka. W ogrodach znajduje się grobowiec-pomnik brytyjskiego admirała i Cywilnego Komisarza Malty sir Aleksandra Johna Balla. Ma on kształt świątyni doryckiej.
Z Dolnych Ogrodów przeszliśmy do Górnych Ogrodów Barrakka. Te ogrody są większe, otoczone bardzo malowniczymi łukami, a ponadto możemy z nich podziwiać przepiękny widok na maltańskie trójmiasto.
Na tym zakończyliśmy zwiedzanie Valletty i przenieśliśmy się właśnie do Trójmiasta. Zdecydowanie nie jest to najpopularniejsza okolica wśród turystów, a ile się traci nie odwiedzając tych miast!
A mowa tu o historycznych Birgu, Isla i Bormla, obecnie nazywanych Vittoriosa, Senglea i Cospicua. To zdecydowanie jedna z najpiękniejszych, najbardziej autentycznych i najczystszych okolic na Malcie.
My zdecydowaliśmy się na spacer po Birgu, a następnie przejechaliśmy do Isla na krótki rekonesans terenu i piękne zdjęcia w stronę Birgu 😉
Woman & the World 