SoHo, TriBeCa, NoLIta. Trzy dzielnice na dolnym Manhattanie. Każda inna od drugiej, ale każda mająca w sobie to coś. Wszystkie niby różne, ale łączy je ta specyficzna atmosfera, artystyczny chaos i industrialny wygląd.
Kiedyś SoHo było znane głównie ze swoich loftowych budynków i galerii sztuki, teraz to mekka zakupowiczów i turystów. Znajdziemy tu luksusowe butiki jak i oryginalne second handy. Kolejna dzielnica to TriBeCa, najbardziej industrialna, autentyczna i intensywnie rozwijająca się w ostatnich latach okolica. Nazywana jest nowym SoHo, z uwagi na to, że szczególnie upodobali ją sobie celebryci. Podobno właśnie tam najłatwiej spotkać jakąś znaną osobistość popijającą wymyślnego drinka w jednej z modnych cocktail lounge 😉 Ostatnia z wspomnianych wcześniej dzielnic to NoLIta z mnóstwem klimatycznych barów i restauracji. Z racji tego, że znajduje się na północy dzielnicy Little Italy to zjemy tu także najlepsze spaghetti czy pizzę.
SoHo
SoHo to skrót od South of Houston Street, przy czy Houston wymawia się jak how-stun nie hue-stun (czyli nie jak Houston mamy problem) 😉 Podobno błędna wymowa nazwy tej ulicy jest jedną z najbardziej irytujących rzeczy dla nowojorczyków.
Jak już wspomniałam wcześniej SoHo to okolica znana z najlepszej klasy butików – nie trzeba się specjalnie rozglądać, żeby dostrzec logo Prady, Armani Exchange, Stelli McCartney, Chanel czy Bloomingdales.
To co jednak zwróciło szczególnie moją uwagę to urocze mniejsze sklepiki, kwiaciarnie, kawiarnie czy galerie alternatywnych i niezależnych twórców. Na każdym kroku możemy podziwiać niesamowite dekoracje, kwiaty wijące się wokół witryn, światełka i latarnie rozświetlające ceglaste budynki. Rewelacja!
SoHo jest znane rownież z Cats-Iron Historic District, czyli obszaru z 250-cioma budynkami z żeliwnymi zdobieniami. W XIX wieku takie wykończenia stały się niezwykle popularne z uwagi na cenę i możliwość szybkiego oddawania budynków do użytku. Niestety wbrew przekonaniom, materiał okazał się niestabilny (ulegał deformacji podczas działania ciepła, np. w wypadku pożaru). Niemniej jednak budynki zachowały się do dzisiaj i jedyną metodą na odróżnienie ich od innych kamiennych budynków jest postukanie w elewację 😉
Oczywiście nie sposób nie wspomnieć tu o zewnętrznych schodach pożarowych, które są nieodzownym elementem krajobrazu Nowego Jorku oraz o muralach, fantastycznych malowidłach na najwyższym poziomie!
Mural z ostatniego zdjęcia to zdecydowanie nasz ulubiony na SoHo. Jego oficjalna nazwa brzmi Pop Art Crying Girl. Wyraźne kolory oraz jego rozmiary robią ogromne wrażenie!
Oprócz muralu na zdjęciu znajduje się jeszcze jeden dość niecodzienny obiekt. Zwróćcie uwagę na ten dziwny zbiornik na dachu. Co to jest i po co? Otóż jest to wieża ciśnień, która zapewnia wodę pitną w mieszkaniach. W Nowym Jorku nie ma odpowiedniego ciśnienia wody w systemie miejskim i budynki powyżej 5-ciu pięter muszą radzić sobie same. Ot to. Zagadka rozwiązana 😉 Niemniej jednak takie „udogodnienia” w mieście uznawanym za jedno z najlepszych na świecie nieustannie mnie zadziwiają 😉
TriBeCa
Idąc dalej na zachód dochodzimy powoli do dzielnicy nazywanej TriBeCa, czyli Triangle Below Canal Street.
Na horyzoncie powoli zaczynają wyłaniać się najwyższe budynki dzielnicy finansowej. TriBeCa graniczy z Financial District i to właśnie na granicy tych dwóch dzielnic rozegrał się dramat 11 września 2001 roku. TriBeCa mocno ucierpiała finansowo po zamachu, ale dzięki dużym inwestycjom szybko stanęła na nogi. Do ataku na WTC jeszcze wrócę w innym wpisie, ale spacerując ulicami TriBeCa prawie cały czas widoczna jest wieża One World Trade Center.
TriBeCa to jedna z najbardziej industrialnych okolic Manhattanu. Na początku XX wieku była centrum przemysłu tekstylnego. Później fabryki zostały przerobione na nowoczesne apartamenty, które upodobały sobie amerykańskie gwiazdy. Podobno swoje mieszkania mają tam Robert DeNiro, Meryl Streep, Beyonce, Justin Timberlake, Scarlett Johansson, Gwyneth Paltrow, Kate Winslet i wielu innych 🙂
Z TriBeCa tylko krok dzielił nas od Hudson River.
Spacerując nadbrzeżnym deptakiem można podziwiać z jednej strony wieżowce dzielnicy finansowej, a z drugiej panoramę New Jersey.
NoLIta
NoLIta to skrót od North of Little Italy. To podobno najbardziej trendy okolica, które obecnie przeżywa swój rozkwit. Nie brakuje tu kultowych miejsc, kolorowych knajpek i cudownych sklepów. Tylko spójrzcie:
To również okolica z niesamowitą sztuką uliczną.
Tym razem nasze szczególne uznanie zdobył mural Audrey Hepburn (znanego artysty Tristana Eatona).
Jak sama nazwa mówi NoLiTa to część Little Italy. Niestety włoska okolica cały czas się zmniejsza (w odróżnieniu od non-stop powiększającego się Chinatown), ale wciąż jest to miejsce, w którym dostaniemy najlepszą pizzę czy pastę w Nowym Jorku. Polecam jako idealnie zwieńczenie intensywnego spaceru po okolicy ❤
Na koniec krótkie podsumowanie – top 3 atrakcje:
- Murale w NoLIta i spacer tymi barwnymi ulicami 😉
- Spacer między butikami w SoHo
- Avocado Toast w Butcher’s Daughter albo dla bardziej konserwatywnych pizza w Little Italy (np. Piacere NYC)
Plus kilka rekomendacji gdzie zjeść:
- Piacere NYC – super pizza w Little Italy
- Butcher’s Daughter – bardzo modna knajpa, idealna na popularny Avocado Toast 😉
- Cha Cha Matcha – Matcha jest używana wszędzie i do wszystkiego, jeśli masz ochotę na Matcha latte to najlepiej wypić je właśnie tam 😉
- Egg Shop – pyszne śniadania i lunche
- Taiyaki NYC – najbardziej kolorowe i wymyślne lody
- Dominique Ansel Bakery – kultowa piekarnia z jeszcze bardziej kultowymi cronutami (połączenie croissanta i doughnuta)