Yoho National Park, choć niewielki rozmiarem, zachwyca polodowcowymi jeziorami, rzekami, pięknymi lasami, łąkami i wodospadami. Yoho to także fantastyczny wstęp do najpopularniejszego Banff National Park. Niestety często jest przyćmiony blaskiem i sławą swojego sąsiada, a szkoda!
Yoho National Park
Yoho National Park niedość, że często jest pomijany przez turystów to również jest niedoceniany przez Kanadyjczyków. Tymczasem w Yoho można wybrać się nad wspaniałe Emerald Lake, które pięknem dorównuje Lake Louise albo pospacerować pod Takakkaw Fall, czyli drugim co do wysokości wodospadem w Kanadzie!
Emerald Lake ma wyjątkowy lazurowy kolor! Jest to fantastyczne miejsce na spacer, relaks na brzegu lub wynajęcie kajaka. Osoby, które chciałyby spędzić tam więcej czasu mogą rozważyć noclegi w pięknie położonym, dosłownie nad samym jeziorem, Emerald Lake Lodge.
Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest naturalny most (Natural Bridge). Rzeka Kicking Horse wyrzeźbiła w skale most, pod którym dodatkowo utworzył się wodospad. Bardzo malownicze miejsce!
Takkakaw Falls to kolejny powód do odwiedzenia Yoho NP. Jak już wspominałam, wodospad jest drugim pod względem wysokości w Kanadzie. Spada ze stromego klifu co robi spore wrażenie. Do wodospadu dojeżdża się 8-kilometrową, wąską i bardzo malowniczo położoną drogą.
W Yoho National Park spędziliśmy dwa dni. Do parku dojeżdżaliśmy z położonego w pobliżu Golden, gdzie zatrzymaliśmy się w przepięknym Le Beausoleil Bed and Breakfast. Właścicielami pensjonatu jest małżeństwo, które mieszka na parterze, a wynajmują pokoje na 1-szym piętrze i na poziomie -1. Dom jest niesamowity, cały drewniany z wieloma obrazami i innymi rękodziełami (część z nich jest na sprzedaż). Właściciele serwują śniadania z lokalnymi specjałami. Codziennie czekało też na nas świeże pachnące ciasto. Do pełnej perfekcji zabrakło tylko… pogody 😛 Z naszego pokoju położonego na samej górze, powinien roztaczać się widok na góry…
Niedźwiedzie
Generalnie niedźwiedzie występują w Kanadzie i wybierając się w Góry Skaliste istnieje duże prawdopodobieństwo ich spotkania. Mówimy tutaj o niedźwiedziach brunatnych i niedźwiedziach grizzly. Przy wejściu na każdy szlak znajdują się podobne tablice informacyjne:
Niedźwiedzie są wszystkożerne, jednak głównie żywią się roślinami. I właśnie kiedy tych roślin, a szczególnie owoców, jeszcze nie ma (wczesna wiosna) lub już brakuje (jesień) to niedźwiedzie coraz odważniej schodzą w niższe partie gór. Generalnie niedźwiedzie przyciągają zapachy owoców, ale też ludzkiego jedzenia. Dlatego przy niektórych jeziorach gdzie występuje dużo krzaków jagód i przy każdym wejściu na szlak znajdują się tablice przypominające o niezostawianiu niedojedzonego prowiantu i wyrzucaniu resztek do specjalnych koszy na śmieci.
Niedźwiedzie generalnie same z siebie nie atakują, a wręcz można powiedzieć, że unikają ludzi. Dlatego tak istotne jest, żeby dać im szansę nas usłyszeć, bo wtedy prawie napewno same zejdą nam z drogi. Wiele osób urządza sobie karaoke albo po prostu głośno rozmawia, na dłuższą metę przydatne mogą się okazać specjalne dzwoneczki. Wystarczy je przymocować do plecaka czy kijka trekkingowego 😉
Jeśli jednak stanelibyśmy oko w oko z niedźwiedziem to dzwonki nam nie pomogą. Uciekać też nie damy rady – niedźwiedzie są bardzo szybkie. Aż niesamowite jak takie wielkie cielsko potrafi się szybko poruszać. Różne poradniki mówią, że trzeba się „powiększyć” poprzez rozpięcie kurtki i rozpostarcie ramion oraz należy do niego mówić spokojnie ale zdecydowanie. W ostateczności jak niedźwiedź zaatakuje to w odległości 1 metra możemy rozpylić w kierunku jego pyska specjalny gaz… Podobno działa. Na szczęście nie musieliśmy próbować 😉
Nasze pierwsze spotkanie z niedźwiedziem było na autostradzie. Wyskoczył z jednej strony lasu i przebiegł nam niewiele przed maską! Oczywiście zdjęcia nie ma. To była super szybka i super szokująca akcja 😉
Super zdjęcia! Kanada to nasze marzenie. Jak się w końcu spełni, to będziemy pamiętać o dzwonkach 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki! Dzwonki koniecznie, a już na miejscu zaopatrzcie się w spray na misie 😉 Zapraszam na nowy wpis o jeziorach w Banff NP – od razu zaczniecie planować podróż 😉 pozdrawiam!
PolubieniePolubienie