Wyobraźcie sobie magiczne szkockie krajobrazy skondensowane w jednym miejscu… Dzika przyroda, oszałamiająca zieleń, wodospady, jedyne w swoim rodzaju góry, pagórki i imponujące klify. Gdziekolwiek by nie spojrzeć – zachwyt. Isle of Skye ma w sobie to coś i nawet typowo szkocka pogoda, mglista i deszczowa, nie odbiera jej uroku.
Druga co do wielkości wyspa w Szkocji, zawdzięcza swoją nazwę właśnie pogodzie. Z Nordyckiego sky-a oznacza dosłownie pochmurną wyspę. Co nie oznacza, że słońca tam w ogóle nie doświadczymy 😉 Nas Isle of Skye przywitała fantastyczną (jak na Szkocję) pogodą. Nie dość, że deszcz padał tylko momentami i to wcześnie rano, to słońce nieśmiało przebijało się między chmurami, żeby popołudniu już wyjść na dobre i oświetlać wspaniałe krajobrazy. Właśnie dzięki tak udanej pogodzie udało nam się zobaczyć wszystko co zaplanowaliśmy w 2, a nie 3 dni jak pierwotnie sobie zakładaliśmy.
Eilean Donan Castle
Jeszcze zanim wjechaliśmy na wyspę Skye, zatrzymaliśmy się przy jednym z najsłynniejszych szkockich zabytków – zamku Eilean Donan. Został on zbudowany w 1220 roku z polecenia króla Aleksandra II. W XVIII wieku został zniszczony, aż na początku XX wieku postanowiono go odbudować i następnie udostępnić zwiedzającym. Malowniczo położony zamek został kilkukrotnie wykorzystany w filmach, m.in. w „Świat to za mało”, czyli w jednym z filmów o przygodach Jamesa Bonda.
The Old Man of Storr
The Old Man of Storr jest jednym z dwóch punktów na mapie Isle of Skye, których pominąć absolutnie nie można. The Old Man of Storr to totalnie niezwykła formacja skalna, a do tego stoi za nią pewna legenda. A będąc precyzyjnym to w zasadzie nawet dwie 😉 Otóż według jednej legendy, skała to palec pochowanego na Skye olbrzyma. Inna legenda natomiast głosi, że podczas ucieczki przed atakującymi ludźmi, para olbrzymów Old Man i jego żona, odwrócili się za siebie i w tym momencie zamienili się w kamienie. I tak też po dziś dzień królują na wyspie Skye… Również i ten krajobraz został wykorzystany w wielu filmach, m.in. kręcono tutaj „Prometeusza” Ridleya Scotta.
Charakterystyczne skały można już dostrzec z pewnej odległości…
Sama trasa nie jest ani bardzo wymagająca ani długa, jednak warto zaopatrzyć się w dobre buty, czapkę i kurtkę zabezpieczającą przed wiatrem oraz zarezerwować kilka godzin. Dosłownie co kilka kroków warto się zatrzymać, zrobić zdjęcie i po prostu chłonąć widoki…
Kilt Rock oraz Mealt Falls
Przepiękny klif złożony z bazaltowych kolumn i 60 metrowy wodospad wpadający prosto do oceanu. Obok takiego widoku nie można przejść obojętnie!
Quiraing
Quiraing to drugie z miejsc, którego nie można pominąć. Przepiękny krajobraz tworzą pagórki i unikalne formacje skalne, z których najbardziej znanymi są The Needle (Igła), The Table (stół) i The Prison (więzienie w kształcie piramidy). Według mieszkańców, miejsce to było wykorzystywane do wypasu bydła w ukryciu przed Wikingami. Obecnie na tym terenie wciąż można spotkać wiele owiec, choć to nic szczególnego, bo owce na Isle of Skye można spotkać dosłownie wszędzie 😉
Po Quiraing prowadzi bardzo przyjemny kilkukilometrowy szlak. Czasami można mieć wrażenie, że chodzi się po soczyście zielonym dywanie regularnie strzyżonym przez pasące się tutaj owce i rozłożonym pomiędzy malowniczymi wzgórzami.
Quiraing jest też bardzo wdzięcznym miejscem na nocleg. Zarówno osoby nocujące w namiotach jak i ci podróżujący camperem znajdą tu coś dla siebie. Dla camperów szczególnie interesująca może być mało uczęszczana droga z Quiraing do Ulg. A przy odrobinie szczęścia, w okolicach Ulg można trafić na bajeczny zachód słońca.
Fairy Glen
Niewiele dalej znajduje się Fairy Glen, dolina wróżek, które podobno do dziś mieszkają gdzieś w szczelinach 😉 To na pewno jedna z najbardziej urokliwych atrakcji na Skye. Stożkowe wzgórza, idealnie przystrzyżona trawa, porozrzucane wodospady i tajemnicze kręgi na ziemi tworzą prawdziwie baśniowy klimat.
Portree
Deszczowy początek kolejnego dnia nie zachęcał do dalszych spacerów. W oczekiwaniu na lepszą pogodę zdecydowaliśmy się zaglądnąć do największego miasta na wyspie Skye – Portree. Dla większości turystów to główna baza wypadowa na Skye. Nie brakuje tu sklepów, restauracji i hoteli. Podobno można wynająć pokój w tym uroczym różowym domku ze zdjęcia 😉
Dunvegan Castle i Coral Beach
Powoli zaczęło się przejaśniać, a my wyruszyliśmy zwiedzać zachodnią część Isle of Skye. Po drodze minęliśmy należący od 800 lat do klanu MacLeodów zamek Dunvegan, który jest jednocześnie najstarszym zamkiem w Szkocji.
A następnie dotarliśmy do Coral Beach. Plaża choć nazwana koralową, nie jest wcale pokryta koralem 😉 Jej wyróżniający się jasny kolor zawdzięcza pokruszonym muszelkom.
Neist Point Lighthouse
Latarnia znajduje się na najbardziej na zachód wysuniętej części wyspy. Prowadzi do niej jednopasmowa droga, oczywiście mówię tutaj o jednym pasie w dwie strony 😉 Co kilkadziesiąt metrów znajdują się małe pobocza, dzięki którym można się minąć z samochodami nadjeżdżającymi z przeciwnej strony.
Po kilkunastu milach takiej drogi dojechaliśmy na parking. Jeszcze parę metrów pieszo, parę kroków i naszym oczom ukazał się jeden z najpiękniejszych szkockich krajobrazów. Absolutnie wyjątkowy klif z 100-letnią latarnią nad samą przepaścią. Ten widok zapiera dech w piersiach, a miejsce ląduje w TOP 3 na Isle of Skye.
I tak sobie siedzieliśmy i podziwialiśmy… I było najpierw pochmurno, trochę deszczowo, później słonecznie, a na koniec bardzo wietrznie… Także poznaliśmy Neist Point Lighthouse w różnych odsłonach 😉
Fairy Pools
Już pod koniec dnia dojeżdżamy do Fairy Pools. U stóp Black Cuillins, znajdują się piękne naturalne baseny wyrzeźbione przez rzekę Brittle. Cały krajobraz jest totalnie niezwykły. Niestety my docieramy zbyt późno i nie decydujemy się na przejście całego szlaku. Zaczęło się robić ciemno, zimno, a do tego okazało się, że w pewnym momencie, aby iść dalej trzeba zdjąć buty i przekroczyć lodowatą rzekę. Może rzeka to za duże słowo, ale w tych okolicznościach nie miałam ochoty wchodzić nawet do potoku 😉
Na Isle of Skye znajduje się również jedna z najsłynniejszych destylarni whisky. Talisker została utworzona już na początku XIX wieku. Obecnie jest otwarta dla zwiedzających i można skorzystać z wycieczki po destylarni, a nawet połączyć ją z degustacją.
Jak już pisałam wcześniej, zaplanowaliśmy sobie 3 dni na Isle of Skye, ale dzięki dobrej pogodzie udało nam się zobaczyć wszystko co chcieliśmy w dwa intensywne dni. Co nie znaczy, że atrakcji na Skye nie zabrakłoby na tydzień, czy dłużej 😉
W każdym razie, dzięki sprzyjającej pogodzie i trochę zaoszczędzonym czasie na Skye, zmodyfikowaliśmy nasz plan podróży i już następnego dnia wyruszyliśmy w ekscytującą trasę North Coast 500 (NC500).
Woow! Boskie widoki! Nie mogę się napatrzeć na Wasze zdjęcia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziekuje bardzo! Ale mi milo 🙂
PolubieniePolubienie
fantastyczne krajobrazy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
oj tak, absolutnie przepiękne 🙂
PolubieniePolubienie
Ale tam pięknie! ❤️
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cudownie! I do tego tak niedaleko 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba