Icefields Parkway to droga łącząca Lake Louise z Jasper. Ponad 230-to kilometrowa autostrada ciągnie się pomiędzy strzelistymi szczytami, lodowcami i przez rozległe doliny. Na trasie mija się wodospady, cudownie turkusowe jeziora i gęste lasy. Icefields Parkway to jedna z najpiękniejszych dróg na świecie, a dziś zabieram Was na przejażdżkę po niej! 😉
Bow Lake
Bow Lake jest głównym źródłem rzeki Bow, która biegnie na południe przez miasto Calgary i dalej do Zatoki Hudsona. Jest to umowna pierwsza atrakcja na Icefields Parkway, którą… większość osób mija pędząc do kolejnego Peyto Lake 😉
Peyto Lake
Jedno z najsłynniejszych jezior w Górach Skalistych. Jego popularność spowodowana jest wyraźnym turkusowym kolorem oraz kształtem. Widzicie głowę wilka na poniższych zdjęciach? 😉
Turkusowy kolor jeziora jest oczywiście naturalny. W wyniku topnienia lodowców po zimie, wytwarza się tak zwana lodowcowa mąka skalna, która wpada do jeziora. To właśnie jej cząstki zawieszone w wodzie nadają taki kolor.
Big hill & Big bend
Przejeżdżając Icefields Parkway widoki zapierają dech w piersiach! Najpierw cały czas nasze głowy wędrowały do góry, żeby móc obserwować strzeliste szczyty, często pokryte pokrywą śnieżną.
Później zaczęliśmy piąć się w górę i w górę… Droga zaczęła się robić naprawdę stroma. Z jednej strony przylegała do skały, a z drugiej naszym oczom ukazał się zachwycający widok na rozległą dolinę przeciętą autostradą (którą zresztą parę chwil wcześniej przemierzaliśmy)!
Parker Ridge
Szlak prowadzący przez Parker Ridge to jedna z najlepszych pieszych tras jaką można wybrać przejeżdżając Icefields Parkway. Pokonanie jej powinno zająć ok. 2-3 godziny, a u samej góry czekają na nas niesamowite widoki na lodowiec Saskatchewan (największy z sześciu dolinowych lodowców Columbia Icefield).
Szlak jest zazwyczaj otwierany na zaledwie kilka tygodni z uwagi na warunki pogodowe i aby zachować tamtejszy naturalny krajobraz. Oznacza to, że wyprawę trzeba zaplanować między połową lipca a początkiem września. Nam się udało w ostatniej chwili 😉
Athabasca Glacier
Jak już wspominałam na Icefields Parkway nie brakuje lodowców, co jednak było dla mnie interesujące i zaskakujące to fakt, że właśnie tam znajduje się jedno z największych niepolarnych pól lodowych na świecie.
Do lodowca Athabasca można podejść i pospacerować w pobliżu. Można pooglądać go z góry chodząc po Glacier Skywalk, czyli po takim tarasie ze szklaną podłogą. Można również wybrać się na wycieczkę autobusem, który zawiezie nas w wyższe partie lodowca, gdzie również pospacerujemy i napijemy się wody z lodowca. Nasze potrzeby zwiedzania lodowca zostały w zupełności zaspokojone opcją numer 1 😉
Lodowiec Athabasca był kiedyś zdecydowanie potężniejszych rozmiarów. Nie wdając się teraz w dyskusje o zmianach klimatycznych i ich przyczynach, chciałam tylko zaznaczyć, że przed lodowcem ustawione są tabliczki z latami pokazującymi jak daleko sięgał lodowiec jeszcze tak niedawno…
Droga do Sunwapta Falls i Honeymoon Lake
Od lodowca Athabasca jedziemy wzdłuż rzeki o tej samej nazwie. Krajobraz zmienia się na bardziej płaski, wysokie góry oddalają się, my pędzimy wzdłuż doliny otoczonej gęstym lasem.
Po pewnym czasie zjeżdżamy w okolice wodospadu Sunwapta. Wodospad zasilany jest przez lodowiec Athabasca i oczywiście najbardziej imponujący jest późną wiosną czy wczesnym latem, kiedy topnieją śniegi.
Tuż obok znajduje się klimatyczne jezioro Honeymoon Lake.
Athabasca Falls
Ostatnią atrakcją na trasie Icefields Parkway jest wodospad Athabasca. Piękny wodospad można podziwiać z różnych stron, punktów widokowych, do których prowadzą nas ścieżki spacerowe malowniczo wkomponowane w kanion.
Wiele osób uważa jednak poniższy widok za najciekawszy. Wielu też wychodzi na skały, żeby sfotografować się tuż nad przepaścią stojąc przy samotnym drzewie. Czasami trudno sobie odmówić perfekcyjnego instagramowego zdjęcia, jednak zawsze trzeba mieć świadomość, że takie skały w każdej chwili mogą się osunąć, a my razem z nimi. Takie sytuacje zdarzają się i będą się zdarzały, niezależnie od tego ile tablic informacyjnych i przestrzegających zostanie wystawionych…
Co ciekawe, poniże zdjęcia nie są zrobione z żadnego punktu widokowego, a z normalnej ulicy, po której normalnie przejeżdżają samochody 😛
Podsumowując…
Icefields Parkway to absolutnie fantastyczna trasa, która jest wypełniona po brzegi naturalnym pięknem. Oprócz tego, co opisane powyżej, napewno znalazłoby się dużo więcej atrakcji. Warto wcześniej zastanowić się co chcemy zobaczyć i dobrze ją zaplanować, bo napewno wszystkiego w jeden dzień się nie da ogarnąć 😉 Tym bardziej, że jak to w górach pogoda jest zmienna i to właśnie na tej trasie świeciło nam słońce i padał śnieg i deszcz, po którym wyszła tęcza, momentami było bezwietrznie a czasami chciało nam urwać głowę. Wszystkiego po trochu, ale nie można sobie odmówić oglądania takich widoków!
Piękne miejsca! Takie dziewicze – a może po prostu udawało ci się zrobić zdjęcia bez ludzi 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miejsca po prostu bajkowe! Jest to zaskakujące, ale akurat w tych miejscach zbyt wielu ludzi nie było 😉 Generalnie podczas całego tripa wyglądało to tak, że wokół atrakcji przy których był parking i nic trzeba było specjalnie chodzić, były po prostu tłumy (np. Lake Moraine czy Louise), w innych miejscach wręcz przeciwnie. Samochodowicze Icefields Parkway po prostu przejeżdzają, może zatrzymują się przy Peyto Lake i to wszystko 😉
PolubieniePolubienie
A przecież piękno osiągnięte z wysiłkiem jeszcze bardziej cieszy 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
no właśnie! 😉
PolubieniePolubienie
Bow Lake nas totalnie oczarowało! Przepiękne miejsce, musimy też się tam wybrać 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nas też, a co więcej Bow Lake pomijane było w wielu przewodnikach… Jest cudowne, takie spokojne i otoczone górami. Bajka po prostu! Koniecznie się wybierzcie, nie będziecie żałować 🙂
PolubieniePolubienie